W trudnych sytuacjach windykacji pomaga sąd
Kiedy pojawia się zadłużenie, to cała sytuacja nie jest przyjemna dla żadnej ze stron. Dłużnik popada w spore kłopoty, jeśli nie będzie szukał najlepszego rozwiązania to zadłużenie będzie rosło, a dodatkowo przestanie być rzetelny dla innych firm. To oznacza, że nie tylko będzie miał problem z zaciągnięciem kredytu, ale również może nie trzymać telefonu na abonament czy nie kupi sprzętu AGD na raty. Z drugiej strony dla wierzyciela taka sytuacja również nie jest przyjemna.
Musi się on prosić o oddanie pieniędzy, które mu się należą, zmuszony jest rozpocząć całą procedurę, a jeśli jest to jeszcze mała firma, to może się okazać, że takie zadłużenie będzie miało również dla niej katastrofalne skutki, ponieważ sama może wpaść w długi. Ale takie sytuacje się zdarzają i jeśli szybko nie dojdzie do ich rozwiązania, to może się okazać, że niezbędna będzie pomoc sądu.
Jakie są kroki?
W większości przypadków wierzyciel na początku sam próbuje odzyskać swoje pieniądze. To oznacza, że wysyła on ponaglenia przypominające o konieczności uregulowania danego zadłużenia.
W zależności od cierpliwości danego wierzyciela, od tego jak długo z nim współpracujemy może się okazać, że tej cierpliwości starczy mu na dłużej, albo na niewiele czasu. Co więcej, spore znaczenie może mieć tutaj postawa dłużnika. Jeśli będzie widać, że sam szuka rozwiązania sytuacji, to może się okazać, że wierzyciel będzie skłonny trochę dłużej poczekać za swoimi pieniędzmi. Jeśli będzie uparcie ignorował całą sytuację, to może się okazać, że wierzyciel dość szybko straci cierpliwość i podejmie kolejne kroki.
Może się wówczas okazać, że nawiąże kontakt z firmą windykacyjną, która już dalej będzie zajmowała się naszym długiem i to ona będzie próbowała odzyskać te pieniądze.
Kiedy wezwania nic nie dają
Jeśli zareagujemy na wezwania, podejmiemy rozmowy i postaramy się ustalić taki grafik spłat, żeby obydwie strony były zadowolone i żeby był on realny, to szybko może się okazać, że proces windykacyjny się na tym zakończy i cała sprawa dość szybko zostanie zapomniana, jeśli oczywiście zwrócimy całe zadłużenie. Jednak jeśli okaże się, że monity będą przez nas ignorowane, że nie będziemy na nie w ogóle odpowiadać, to szybko może się okazać, że nasze kłopoty będą się pogłębiać. Wówczas wezwania przestaną przychodzić, a nasza sprawa zostanie skierowana do sądu.
On rozpatrzy wniosek firmy windykacyjnej i przydzieli komornika, który będzie miał się zająć sprawą odzyskania długu. Wtedy może się okazać, że stracimy nasz majątek, bo komornik zobaczy jakie rzeczy posiadamy, co nadaje się na sprzedaż, tak aby mógł odzyskać chociaż część pieniędzy, które jesteśmy winni. Takie spotkanie z komornikiem może nie być przyjemne, zwłaszcza jeśli okaże się, że zajmie on naszą wypłatę i nie będziemy mogli na to nic poradzić. Już początek zadłużenia może sprawić, że zostaniemy wpisani na listę dłużników.
Ale kiedy dojdzie do rozprawy sądowej, może się okazać, że cała ta sprawa stanie się jeszcze mniej przyjemna. Dlatego warto unikać długów, a jeśli do nich dojdzie, to próbować porozumieć się polubownie.
www.szanty.rzeszow.pl